Ousmane Dembélé nadal czeka na „zielone światło”, które otworzy mu drzwi do przeprowadzki do Paris Saint-Germain. Gotowa umowa czeka już na podpisanie. Operacja stanęła jednak w miejscu.
Paryska ekipa czeka na niezbędne do sfinalizowania transakcji dokumenty. FC Barcelona zwleka z ich przesłaniem.
„Mundo Deportivo” przekonuje, że przedstawiciele „Dumy Katalonii” spierają się obecnie z agentami Dembélé. Kością niezgody pozostaje kwestia podziału 50 milionów euro, które mają zapłacić Francuzi.
Barcelona rozumie, że warunki ustalone w kontrakcie dotyczące podziału pół na pół (25 milionów dla klubu i 25 milionów dla piłkarza i jego przedstawicieli) nie zostały spełnione.
Uważa również, że propozycja odnowienia współpracy złożona niedawno przez obóz atakującego kilka miesięcy temu była nie do zaakceptowania i niesprawiedliwa, biorąc pod uwagę wysiłki ekonomiczne poczynione przez klub w ciągu sześciu lat, a także wsparcie wykazane przez trenera.
Otoczenie Dembélé tkwi przy swoim, twierdząc, że niezbędne warunki określone w prywatnym porozumieniu stały się faktem. W tej sytuacji nikt nie zamierza ustępować.
W każdym razie Barça rozważa zatrzymanie Dembélé do 21 sierpnia, jeśli sprawa nadal będzie znajdować się na mieliźnie. Drużyna Xaviego ma za sobą już pierwszą sesję treningową po amerykańskim tournée. Niewykluczone, że 26-leni skrzydłowy wkrótce dołączy do reszty katalońskiego zespołu.
Takie rozwiązanie nie odpowiada oczywiście PSG, które już 12 sierpnia zainauguruje ligowy sezon starciem z Lorient.