Mbacke stara się napędzić swoją karierę na Starym Kontynencie. Już poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w drugoligowych rezerwach Villarrealu. Co więcej, udało mu się wówczas dwukrotnie wystąpić w seniorskim składzie „Żółtej łodzi podwodnej”.
Do pewnego momentu wydawało się nawet, że utalentowany defensor wróci do klubu z prowincji Castellón, ale nagle do gry wkroczyli mistrzowie kraju. Finał tej rywalizacji dobrze znamy.
FC Barcelona sprowadziła Senegalczyka również pod kątem wzmocnienia rezerw. W tym świetnie uzupełnia się z rodakiem Mikayilem Faye, o którym w ostatnich dniach zrobiło się naprawdę głośno.
***
FC Barcelona zdecydowała w sprawie rozchwytywanego obrońcy
***
Mierzący prawie 190 centymetrów defensor zaliczył w bieżących rozgrywkach już 19 spotkań. Jednym z jego atutów jest wszechstronność, gdyż radzi sobie również dobrze na prawej stronie tylnej formacji.
Mbacke zaczął otrzymywać regularnie zaproszenia na treningi z pierwszym zespołem. Wziął udział w siedmiu ostatnich, robiąc spore wrażenie na Xavim, o czym przekonuje „Sport”. Dla 44-latka postawa rosłego zawodnika to spore zaskoczenie.
W tej sytuacji należy zastanowić się, czy 21-latek zostanie w stolicy szeregach mistrza kraju, który zagwarantował sobie opcję transferu definitywnego za około siedem milionów euro. Oczywiście, obecnie nawet taka kwota może być problematyczna.
Przyszłość Mbacke może być zależna od dalszego losu Xaviego. Szefostwo klubu stara się przekonać go do kontynuowania swojej pracy.