Niemal pewne przyjście İlkaya Gündoğana nie zmienia planów Xaviego. Hiszpański szkoleniowiec nadal myśli o klasycznym pivocie, który zastąpi Sergio Busquetsa. Gwiazda Manchesteru City ma odgrywać w nowym zespole inną rolę.
Na przestrzeni ostatnich tygodni padało wiele nazwisk, które mogłyby uzupełnić lukę po legendzie „Dumy Katalonii”. Lista znacznie się skróciła z powodów finansowych.
Marzenie Xaviego o Martínie Zubimendim najprawdopodobniej nie zostanie spełnione. Kontrakt 23-latka z Realu Sociedad zawiera klauzulę wykupu w wysokości 60 milionów euro, a Baskowie nie są skłonni do negocjacji.
Mistrzowie Hiszpanii muszą szukać innych, przede wszystkim tańszych opcji.
Jedną z nich może stanowić doskonale znany w stolicy Katalonii Oriol Romeu.
Obecnie 31-letni już pomocnik spędził młodzieńcze lata w akademii „Blaugrany”. Ostatecznie w jej seniorskiej kadrze zdołał wystąpić zaledwie dwukrotnie, gdyż w 2011 roku odszedł do Chelsea.
Przez następne lata bronił barw Valencii, Stuttgartu, Southampton i w końcu Girony.
Sąsiadka FC Barcelony ma za sobą udaną kampanię, podczas której sięgnęła dziesiątego miejsca w LaLidze. Spora w tym zasługa właśnie Romeu.
Hiszpan opuścił w lidze tylko dwa spotkania, występując 33-krotnie od pierwszych minut. To staromodny typ pomocnika, odpowiadający całkowicie Xaviemu.
Opiekun katalońskiego giganta próbował sprowadzić 31-latka, gdy pracował w katarskim Al-Sadd. Teraz ma na to o wiele większe szanse.