Serbski lewoskrzydłowy w poprzednim sezonie brylował na niemieckich boiskach. Łącznie zanotował on aż 17 asyst i przez długi czas wydawało się, że na jego usługi skusi się Inter Mediolan. To było jednak przed odejściem Antonio Conte.
Następnie do gry włączyło się Lazio, które poszukiwało odpowiedniejszego piłkarza niż Joaquín Correa do preferowanego przez Maurizio Sarriego ustawienia 1-4-4-3. 28-latek wydał się im idealny.
Rzymianie przez kilka ostatnich tygodni próbowali dojść do konsensu z Eintrachtem Frankfurt, ale rozmowy nie były zbyt owocne. Wówczas sprawy w ręce wziął sam zawodnik, który nie zjawił się na treningu niemieckiej drużyny.
Władze „Kapryśnej Diwy” były zaskoczone takim rozwojem wypadków i od razu poinformowało, że cała sytuacja może mieć negatywny wpływ na szatnię. To zdecydowanie przybliżyło gracza do odejścia.
Alfredo Pedullà przekazał, że w następstwie tego wszystkie Włosi szybko powrócili z ofertą i aktualnie proponują 15 milionów euro podstawy i bonusy, które finalnie popychają operację w stronę około 20 milionów euro. Właśnie tyle oczekiwali Niemcy.
Idąc tym tropem, przedstawiciel Serie A liczy teraz na przełom w negocjacjach. Odpowiedź ma nadejść już niebawem.
Podsumowując: Filip Kostić jest coraz bliżej odejścia z Bundesligi i obrania kursu na Półwysep Apeniński.
38-krotny reprezentant Serbii w Eintrachcie Frankfurt występuje od połowy 2018 roku.