Słoweniec przyznał, że europejska federacja jest gotowa do surowego karania drużyn, które nie stosują się do przepisów Finansowego Fair Play. Prezydent przyznał jednak, że nie ma tutaj na myśli konkretnie Paris Saint-Germain i nie można wydawać wyroku przed zakończeniem audytu.
- Jestem bardzo poważny, zobaczycie. Będziemy próbować nakłaniać drużyny do respektowania regulacji FFP. Spróbujemy udzielić im porad, co do przepisów. Jeśli się nie dostosują, to będziemy karać. Będziemy karać naprawdę surowo.
- Nie mówię w tej chwili o PSG. Mówię o każdym klubie w Europie. Przyglądamy się sytuacji. Okno transferowe nie jest jeszcze zamknięte. Uwierzcie mi, pracujemy nad tym.
W Finansowym Fair Play brane są pod uwagę wydatki z ostatnich trzech lat. Čeferin zapewnił, że pod lupę zostanie wzięty każdy europejski zespół, który wydawał tego lata pieniądze. Pierwsze sankcje będą mogły zostać nałożone na kluby na sezon 2018/2019.
- To niemożliwe, by powiedzieć cokolwiek o konkretnym klubie piłkarskim przed tym, jak nasz zespół zakończy audyt. Nie jest też możliwe powiedzenie czegokolwiek w tym momencie. To byłoby tak, jakby sędzia wydał wyrok przed zakończeniem procesu.
- Musimy podążać za zasadami. Jeżeli nie szanowalibyśmy ustalonych przez nas regulacji, to pozostałoby nam tylko zgaszenie światła i zamknięcie drzwi. Powtarzałem to wczoraj wielokrotnie w rozmowach z działaczami, nie możemy być tygrysem bez zębów.
- Każdy wie, że musimy zareagować, nawet wielkie kluby. Pewnie nie zlikwidujemy przepaści pomiędzy dużymi i małymi, ale możemy chociaż spowolnić jej rozrastanie.
- Kwoty transferowe są ogromne, to rynek, ale pieniądze dla agentów również są bardzo duże. Tylko, że te nie wracają do piłki nożnej.