Mistrz świata z 2018 roku powrócił do wielkiej formy po przebytym zabiegu artroskopii kolana. Dlatego też nie zdecydował się na przedłużenie wygasającego kontraktu z Olympique'em Marsylia na rzecz zasmakowania rywalizacji w Meksyku w barwach Tigres UANL, gdzie wielkie sukcesy święci jego rodak - André-Pierre Gignac.
Wszechstronny skrzydłowy nie odnalazł się jednak w realiach tamtejszego futbolu i w styczniu postanowił wrócić do Europy, gdzie priorytetowo traktował propozycje z Francji.
Z tego kierunku nie otrzymał żadnej oferty. W efekcie uznał, że perspektywa kontynuowania kariery we włoskim Udinese Calcio może okazać się dla niego korzysta pod względem sportowym oraz finansowym, co otworzyłoby mu drogę do powrotu do Ligue 1.
Florian Thauvin nie odnajduje się w oczekiwany przez siebie sposób w Serie A. Na domiar złego „Zebry” prezentują się bardzo słabo w trwających rozgrywkach, w których walczą o utrzymanie.
Dlatego blisko 31-letni piłkarz myśli ponownie o przeprowadzce do rodzimego kraju.
Sebastien Denis z „Foot Mercato” przekonuje, że pieniądze nie stanowią dla gracza żadnego problemu, ponieważ jest gotowy pójść na znaczące ustępstwa, by ponownie pojawić się na boiskach Ligue 1.
Thauvin nawiązałby najchętniej po raz trzeci współpracę z OM. Obecnie ten zespół nie ma w planach wzmocnienia formacji ofensywnej zawodnikiem jego formatu. Dlatego ten rozważy każdą otrzymaną ofertę ze strony francuskich drużyn.
Wszechstronny skrzydłowy może pochwalić się zanotowaniem trzech trafień i trzech asyst w 17 występach w tym sezonie.