Dyskusja na temat przyszłości największego talentu w brazylijskiej piłce od czasów Neymara rozpoczęła się w czerwcu, kiedy to 18-latkiem zainteresował się Juventus. Turyńczycy, mimo wielu starań, musieli obejść się smakiem i wszystko wskazywało na to, że pomocnik trafi do Barcelony. Klub z Camp Nou miał bowiem zapewnioną opcję pierwokupu, a ojciec piłkarza zapowiedział nawet, że w styczniu 2016 roku dojdzie do przeprowadzki.
W ostatnim tygodniu do rywalizacji o zawodnika Fluminense włączyła się jednak Roma, która natychmiast doszła do porozumienia z klubem, jak i samym Gersonem. Hiszpanie natomiast zrezygnowali ze złożenia konkretnej oferty i najprawdopodobniej odzyskają 3,2 miliona euro z racji nieskorzystania ze wspomnianego wyżej przywileju. Transakcję potwierdził nie tylko prezydent brazylijskiego klubu, ale również młodzieżowy reprezentant "Canarinhos".
"Jestem szczęśliwy i podekscytowany, czekając na 14 sierpnia, czyli dzień mojej prezentacji na Stadio Olimpico #ForzaRoma", napisał na swoim Twitterze.
Zanim Gerson zadebiutuje w barwach włoskiego klubu, trafi na wypożyczenie. Ze względu na limit obcokrajowców, rzymianie skorzystają z niego dopiero w styczniu.