Pozyskanie napastnika w zimowym oknie transferowym to jeden z celów klubu z Old Trafford. Sesja wystartowała wraz z Nowym Rokiem, więc działacze zakasują rękawy w celu wzmocnienia kadry Erika ten Haga.
Wśród nazwisk przewijających się przez listę życzeń możemy natrafić między innymi na Timo Wernera. „Czerwone Diabły” monitorują sylwetkę reprezentanta Niemiec od lat, jeszcze zanim przeszedł do Chelsea (2020/2021).
Manchester United stawia na pierwszym miejscu zawodników, którzy z miejsca mogliby dopasować się do panujących warunków w lidze. Stąd obecność 27-latka w ścisłym gronie kandydatów.
Choć przygoda Wernera na Stamford Bridge nie przebiegła spektakularnie – 23 gole plus 21 asyst w 89 występach – to przyczynił się między innymi do zdobycia Pucharu Europy i trofeum za Klubowe Mistrzostwa Świata.
Aktualna dyspozycja wychowanka VfB Stuttgart woła o pomstę do nieba. Trener Marco Rose zdegradował go do roli zmiennika. W 14 spotkaniach wszystkich rozgrywek zanotował dwa trafienia plus asystę w Superpucharze Niemiec z Bayernem Monachium.
Ekipa z północno-zachodniej Anglii czeka na odpowiedź. Jeśli wierząc szacunkom Transfermarktu, usługi Wernera warte są 17 milionów euro.
Za taką kwotę United mogą aktywować klauzulę wykupu w kontrakcie Serhou Guirassy'ego, drugiego najlepszego strzelca Bundesligi 2023/2024. Gwinejczyk także znajduje się na radarze, podobnie jak Joshua Zirkzee z Bologny.
Kontrakt piłkarza z „jedenastką” na plecach wygasa dopiero w połowie 2026 roku.