25 lat temu Europejski Trybunał Sprawiedliwości przyznał rację Jeanowi-Marcowi Bosmanowi, co rozpoczęło erę wolnych transferów. Ten moment był przełomy dla futbolowego rynku transferowego.
Teraz głos w tej sprawie Belga postanowił zabrać były reprezentant Francji, David Ginola.
- Ludzie mówili mi, że on znajduje się w złym stanie. Kiedy przyjechałem do Belgii, udało mi się go spotkać. Towarzyszył mi smutek. Ten gość powinien być bogaty, a nie ma zupełnie nic - przyznaje.
- Piłka nożna staje się coraz bogatsza z roku na rok, a tam gdzieś jest facet, który dokonał rewolucji. Korzystają na niej wszyscy, a on i tak nic z tego nie ma. A wolne transfery to przecież jego zasługa. To dzięki niemu doszło do przełamania - dodaje.
***
POLECAMY: Prawo Bosmana: Od wojownika o wolność do bohatera tragicznego
***
Były skrzydłowy twierdzi, że nadal można naprawić błędy i zrobić coś, by Belg otrzymał za swój pomysł stosowną rekompensatę finansową.
Jedną z osób, która wspomogła Bosmana, był Adrien Rabiot. Francuz przekazał mu w zeszłym roku 12 tysięcy euro, po tym, jak zamienił PSG na Juventus.
- Nigdy nie jest za późno, jeśli chodzi o pomoc. Zawodnicy i kluby powinni zdać sobie sprawę, że bez niego i tego, co zrobił, nie byliby teraz w stanie sięgać po mistrzostwa i trofea. Piłkarze muszą zdać sobie sprawę, że skoro zarabiają milion miesięcznie, to obowiązkiem jest pomóc temu, kto uczynił mnie bogatszym - zakończył.
W ostatnim czasie nakręcony został film dokumentalny, o tym, jak ważne dla piłki nożnej było to, czego dokonał Belg.