Graham Potter od niedzielnego wieczoru pozostaje bez pracy. Przeciętne rezultaty osiągane przez jego Chelsea doprowadziły do zwolnienia byłego menedżera Brightonu.
Na razie nie wiadomo, kto będzie jego następcą. Już teraz jednak do 47-latka zgłaszają się potencjalni pracodawcy.
Po rozstaniu z Brendanem Rodgersem zatrudnienie Pottera sondowało Leicester City, ale sam szkoleniowiec odrzucił tę możliwość. Na razie nie zamierza od podejmować żadnego nowego wyzwania.
Sytuacja może jednak ulec latem, z czego zdają sobie sprawę inni. Według informacji, które podaje Matt Law, Anglik jest brany pod uwagę w kontekście objęcia West Hamu.
Ekipa ta wprawdzie dobrze radzi sobie w Lidze Konferencji Europy, gdzie dotarła już do ćwierćfinału, ale w Premier League jej postawa pozostawia wiele do życzenia. Przewaga nad strefą spadkową to bowiem tylko dwa punkty.
Możliwy jest zatem scenariusz, że nawet jeśli David Moyes zdoła się utrzymać, to straci pracę. Tu pojawia się właśnie pomysł zatrudnienia byłego menedżera Chelsea i Brightonu.
West Ham kolejny mecz rozegra już 5 kwietnia, a rywalem będzie Newcastle United.