Piłkarz Borussii Dortmund to jeden z dwóch głównych celów transferowych Realu Madryt na lato. Drugim jest oczywiście Kylian Mbappé. Najświeższe doniesienia sugerują, że jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to właśnie jeden z tych graczy od przyszłego sezonu będzie bronił barw mistrza Hiszpanii.
Kwestia negocjacji leży oczywiście po stronie klubów, ale nikt przecież nie powiedział, że zawodnicy nie mogą powalczyć o transfer, dokładając tym samym cegiełkę do realizacji całej operacji. To zdaniem „AS-a” próbuje robić Erling Braut Haaland.
Norweg od początku 2020 roku ma flirtować z „Królewskimi”, a robi to poprzez nieoczywiste wypowiedzi, ale nie tylko.
W listopadzie okazało się, że 20-latek gra w FIFĘ zespołem z herbem madryckiej ekipy. Co więcej, ma on w swoim składzie Roberto Carlosa czy Ronaldo. Miesiąc później wychwalał publicznie Sergio Ramosa, a w trwającym tygodniu wysłał kolejne sygnały.
Przed meczem z Sevillą pozował do zdjęć z kibicami, wśród których byli fani Realu. Już po ostatnim gwizdku arbitra zapytano go o ich zachowanie.
– Fani Realu? Zawsze jest miło, kiedy cię chcą u siebie – wypalił, dodając, że podoba mu się Hiszpania.
Według wspomnianego źródła to może być część strategii środkowego napastnika, mającej na celu zapewnić mu transfer do jednego z największych klubów na świecie. Nie jest bowiem tajemnicą, że celuje on w wygraną Ligi Mistrzów i włączenie się do walki o Złotą Piłkę, a o to z pewnością byłoby łatwiej w zespole prowadzonym obecnie przez Zinédine’a Zidane’a. Dodajmy tylko, że Francuz pytany o Haalanda umieścił go na tej samej półce, co Lionel Messi, Cristiano Ronaldo czy Neymar.
Bilans siedmiokrotnego reprezentanta Norwegii z bieżącej kampanii to 24 mecze, 25 goli i siedem asyst.