Utalentowany pomocnik jest już od pewnego czasu łączony z opuszczeniem szeregów ekipy z Bay Areny. Początkowo bardzo mocno miał zabiegać o niego Bayern Monachium, później pojawiły się też głosy sugerujące, że piłkarz prowadzi rozmowy z Realem Madryt, a ostatnio na czoło wyścigu o jego względy wysunęła się Chelsea.
Coraz więcej na to wskazuje, że 21-letni zawodnik zasili najprawdopodobniej ostatnią z wymienionych drużyn. Dziennikarze „Sport Bilda” uważają, że Kai Havertz spotkał się z władzami Bayeru Leverkusen po porażce w Pucharze Niemiec w celu omówienia swojej dalszej przyszłości i zakomunikował w jego trakcie, że chciałby tego lata zmienić barwy i dołączyć do ekipy ze Stamford Bridge.
Przedstawiciele klubu nie zamierzają na siłę zatrzymywać reprezentanta Niemiec, ale jednocześnie poinformowali już wcześniej, że pomiędzy nimi a piłkarzem istnieje ustne porozumienie pozwalające mu odejść w przypadku wpłynięcia do zespołu odpowiedniej oferty.
Ekipa z Bay Areny chciałaby zarobić przynajmniej 100 milionów euro za swojego wychowanka. Jest jednak świadoma, że kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa może jej uniemożliwić uzyskanie takiej propozycji, dlatego ma być skłonna do zaakceptowania propozycji opiewającej na 70 milionów euro z jednoczesnym zawarciem różnego rodzaju bonusów sięgających w sumie nawet 40 milionów euro.
Spośród wymienionych wyżej klubów tylko właśnie „The Blues” są w stanie sprostać wymaganiom Bayeru Leverkusen, ponieważ Bayern Monachium wykluczył już swoje starania o Havertza w najbliższych tygodniach, a Real Madryt musiałby najpierw rozstać się z kilkoma graczami, aby zgromadzić odpowiednie środki na 21-latka.