Od kilku miesięcy pojawiają się plotki, że Saudyjczycy, którzy postanowili zainwestować w swoją ligę bardzo duże pieniądze, ściągając zawodników ze światowej czołówki, widzieliby u siebie również najlepszych sędziów piłkarskich. Z pewnością w tym ostatnim gronie na czele znajduje się Szymon Marciniak.
Polak w ubiegłym sezonie sędziował zarówno finał Mistrzostw Świata, jak i starcie o końcowy triumf w Lidze Mistrzów. Po tych wydarzeniach sam wspominał, że motywacji do dalszej pracy mu nie zabraknie, a w 2024 roku chciałby pojechać na Mistrzostwa Europy oraz Igrzyska Olimpijskie.
Gdyby w obu tych imprezach 42-latek otrzymał do poprowadzenia najważniejsze mecze, to jako sędzia mógłby powiedzieć, że osiągnął wszystko to, co najważniejsze.
Szczegóły czwartkowego spotkania nie są znane, ale można domyślać się, że tematem rozmów była potencjalna przeprowadzka Polaka do Arabii Saudyjskiej.
Należy przypuszczać, że przybysze z Półwyspu Arabskiego mogliby zaproponować mu nie tylko aktywne sędziowanie, ale również objęcie funkcji szefa arbitrów. Wszystko oczywiście za pieniądze, których nigdzie indziej żaden inny sędzia piłkarski w tym zawodzie nie zarobi.
Z pewnością Arabia Saudyjska w przeznaczaniu sporych nakładów na rozwój futbolu we własnym kraju się nie zatrzyma. W końcu oficjalnie ogłosiła, że w 2034 pragnie zorganizować mundial.
Widać też, że jej działania są przemyślane i zamierza zadbać także o wiele innych aspektów, niż tylko zatrudnianie klasowych piłkarzy.
Dla sędziów z kolei tego typu angaż pod względem finansowym mógłby być życiową szansą.