Zespół ze Stambułu dokonał w letnim okienku transferowym imponujących wzmocnień. Nad Bosfor przenieśli się, chociażby Dominik Livaković, Fred, Sebastian Szymański czy Edin Džeko. Te transfery przyniosły wymierny efekt, bo Turcy od początku sezonu znajdują się w znakomitej formie.
Fenerbahçe w trwającej kampanii nie zaznało jeszcze goryczy porażki. Ba, stambulczycy jeszcze w tym sezonie nawet jeszcze nie zremisowali! Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, to mają na swoim koncie już 18 zwycięstw z rzędu! Co więcej, jeśli weźmiemy pod uwagę poprzednią kampanię, to ta seria wydłuży się aż do 20 spotkań!
Czwartego czerwca Fenerbahçe poniosło porażkę 0:3 w prestiżowym starciu przeciwko Galatasaray. Wtedy podopieczni İsmaila Kartala zdecydowali się wybrać przemoc i od tego czasu wygrywają już wszystko, co się da.
W obecnym sezonie Turcy imponują zarówno skutecznością w ataku, jak i solidnością w obronie. W tej kampanii strzelili już 53 bramki (2,94 gola na mecz), a stracili zaledwie dziesięć (średnio 0,55 na jedno spotkanie).
Możemy być dumni, bo jednym z głównych architektów tego sukcesu jest Sebastian Szymański. Polak ma na koncie już dziewięć bramek i pięć asyst dla tureckiego zespołu. Wraz z Edinem Džeko czyni to z niego najlepszego strzelca w trwającym sezonie. Doświadczony Bośniak ma natomiast o dwie asysty więcej.
Na docenienie zasługuje też İrfan Can Kahveci. Prawoskrzydłowy przyćmiewa sprowadzonych latem Ryana Kenta czy Cengiza Ündera. Turek w tym sezonie osiem razy trafiał do siatki rywali i dołożył do tego pięć asyst.