Pomimo deklaracji o chęci pozostania na San Siro, Belgowi coraz bliżej ku powrotowi do Chelsea FC. Prezydent Interu Mediolan, Steven Zhang, narzucił dyrektorom swój pomysł odnośnie sprzedaży napastnika, widząc, że klub może na nim zarobić 130 milionów euro. Decyzja wywołała wiele frustracji w obozie mistrza Włoch, negocjacje jednak trwają i strony dążą do porozumienia.
W mediach pojawiła się jednak informacja, jakoby Lukaku sam również poprosił o zgodę na tę transakcję. To wywołało dodatkową falę negatywnych emocji u kibiców, którzy nie omieszkali wygłosić swojej wściekłości transparentami pod ośrodkiem „Nerazzurrich”.
Z czasem okazało się, że pomysł sprzedaży wynika ze strony klubu, a jeden z kibiców postanowił przeprosić za mocne słowa. Napisał o tym na instagramowym profilu agent piłkarza, Federico Pastorello, a ten zdecydował się mu odpowiedzieć.
„Dziękuję ci za te słowa. Wkrótce usłyszycie powody naszych działań, niezależnie od tego, co się stanie” - napisał Pastorello w już usuniętym wpisie.
Chelsea nadal stara się włączyć do transakcji karty zawodnicze swoich zawodników, licząc, że w ten sposób uda się nieco zbić kwotę transferu. „Beneamata” stawia jednak na swoim i żąda gotówki.