Jeszcze nie tak dawno temu wydawało się, że Jules Koundé przejdzie z Sevilli do Chelsea. Wszystko wskazuje jednak na to, że będziemy świadkami sytuacji podobnej do tej z Raphinhą, a mianowicie przejęcia transferu przez Barcelonę. O zwrocie w tej sprawie informował już w sobotę Gerard Romero, podając, że przeprowadzka francuskiego środkowego obrońcy na Camp Nou jest gotowa w 99 procentach.
W niedzielę „Sport” pisze o pełnym porozumieniu zawartym między Barceloną a Sevillą. Dotyczy ono 50 milionów euro plus 10 milionów w bonusach.
„Sport” podkreśla, że kluczową rolę przy tym transferze odgrywa Xavi, który poprosił Koundé o cierpliwość i wyczekiwanie na moment, w którym Barcelona złoży odpowiednią propozycję Sevilli. Wyjaśnił mu również, że może być bardzo ważnym graczem w jego zespole.
Barcelona jest już po słowie z samym zawodnikiem w sprawie czteroletniej umowy. Katalończycy mają nadzieję na dopięcie transferu w najbliższym tygodniu. Porozumienie z Sevillą zapewne wszystko przyśpieszy.
Zanosi się więc na to, że Koundé będzie piątym letnim nabytkiem Barcelony po Raphinhi, Robercie Lewandowskim, Francku Kessié'em i Andreasie Christensenie.