Były menedżer Chelsea nie może zaliczyć do udanych swoich przygód z Manchesterem United oraz Tottenhamem Hotspur. Nie przyniosły one mu bowiem chwały, a jedynie niezadowolenie kibiców.
Dzisiaj „The Special One” pracuje w Romie, gdzie również ma swoje problemy, ale wobec ogromnego zaufania władz, na razie nie myśli on o odejściu.
Nie dziwi zatem fakt, że kiedy nadarzyła się okazja do rychłego powrotu na Wyspy Brytyjskie, blisko 59-letni Portugalczyk bez chwili zawahania powiedział „nie”. Propozycję złożył mu Everton.
„The Toffees” w ciągu pięciu ostatnich lat zatrudniali już pięciu menedżerów. To z pewnością jeden z czynników, który doprowadził do natychmiastowej odmowy ze strony utytułowanego szkoleniowca.
Jak podkreśla Football-italia.net, José Mourinho wierzy w powodzenie projektu zainicjowanego na Stadio Olimpico.
Aktualnie „Wilki” zajmują siódme miejsce w tabeli Serie A, a do pozycji gwarantującej grę w Lidze Mistrzów tracą siedem „oczek”.
***