O tym że „Stara Dama” jest zainteresowana Polakiem nie trzeba nikomu przypominać. 26-latka z otwartymi rękami w Turynie powitałby nie tylko Cristiano Ronaldo, ale i, co istotniejsze, Maurizio Sarri. Włoski trener ma widzieć w środkowym napastniku idealnego partnera do gry w ataku z Portugalczykiem. SSC Napoli w kwestii wyceny naszego zawodnika pozostaje jednak nieugięte.
Chociaż umowa Arkadiusza Milika wygasa za 12 miesięcy, Aurelio De Laurentiis żąda od Juventusu 40 milionów euro. Zapłacenie takiej kwoty, szczególnie w dobie kryzysu, nie do końca widzi się władzom ekipy z Allianz Stadium, dlatego chciałyby one obniżyć koszta poprzez włączenie do operacji jednego ze swoich graczy.
Do tej pory turyńczycy proponowali Cristiana Romero, Rolando Mandragorę (klub posiada prawo jego odkupu) lub Daniele Ruganiego. Teraz, jak informuje stacja Rai Sport, do tej grupy dołączył Federico Bernardeschi. Co więcej, podkreślono, że to jedyny piłkarz z całej czwórki, który tak naprawdę interesuje „Błękitnych”. W przypadku skrzydłowego, przeszkodą nie do przejścia może okazać się jednak jego wynagrodzenie. Mimo wszystko strony pracują nad wypracowaniem porozumienia.
Tymczasem już dzisiaj o godzinie 21:00 oba kluby spotkają się ze sobą w meczu finałowym Pucharu Włoch. To może być idealna okazja do rozmów na temat potencjalnej wymiany.
Milik w aktualnym sezonie rozegrał jak dotąd 23 mecze i dwunastokrotnie wpisał się na listę strzelców, z kolei Bernardeschi uzbierał 25 występów, które okrasił golem oraz asystą.