Po porażce w ostatni weekend w Sinsheim z zespołem Hoffenheim 5-3, „Źrebaki” coraz bardziej oddalają się od awansu do europejskich pucharów, jednak wciąż pozostaje one w ich zasięgu. Dyrektor sportowy, Max Eberl, zdecydowanie widzi Borussię w Europie i pod tym kątem zaczął planować transfery.
Jak zapewnił ostatnio dyrektor zarządzający, Stephan Schippers, klub jest dobrze prowadzony i Eberl będzie miał do wydania 88 milionów euro. Jeszcze większe wrażenie sprawia fakt, że nie uwzględniono w tej kwocie dziesięciu milionów ze sprzedaży Mahmouda Dahouda. Dlatego takie transakcje, jak gwiazda ligi holenderskiej – Davy Klaassen, powinny nie być problematyczne do przeprowadzenia.
Niemcy mierzą jednak półkę wyżej i chcieliby przeprowadzić transfer większego kalibru, sprowadzając do siebie Shinjiego Kagawę. Tak samo jak przy Holendrze, z finansowego punktu widzenia transfer gracza „BVB” nie powinien być problemem, jeśli chodzi o kwotę odstępnego. Czy Japończyk wpasowałby się w strukturę płac „Die Fohlen”? Tutaj mógłby być problem.
Z Dortmundu miałby do „BMG” trafić również Matthias Ginter. Kontrakt środkowego obrońcy wygasa już za rok i może być on skłonny do transferu od momentu pojawienia się informacji o sprowadzeniu na Signal Iduna Park innego stopera – Ömera Topraka. Brat Gintera, który jest jego reprezentantem, czyli Niklas Ginter, pojawił się niedawno w Gladbach. Problemem dla zespołu z Borussia-Park będzie rywal w walce o podpis 23-latka, czyli RB Lipsk.