Łasicki nie spełnił oczekiwań i po przygodzie w Napoli wrócił do Polski - najpierw trafił w ramach wypożyczenia do Wisły Płock, a później na zasadzie definitywnego transferu do Pogoni Szczecin.
W zespole z Pomorza się nie sprawdził. Po trzech latach przeszedł do walczącej o awans do Ekstraklasy Wisły Kraków.
Łasicki momentalnie stał się kluczową postacią zespołu. Co więcej, już podczas premierowej kampanii nosił na ramieniu opaskę kapitańską. Na jej przestrzeni dobił do 35 spotkań.
W trakcie obecnych rozgrywek mocny status defensora z Wałbrzycha uległ drastycznemu pogorszeniu. Do czwartej kolejki I ligi grał regularnie, ale w starciu z GKS-em Tychy został zmieniony w przerwie. Od tego momentu nie pojawił się już na boisku w ligowych rozgrywkach.
Jesień zakończył z siedmioma występami i ponad 500 minutami na koncie. Niewykluczone, że bilans ten poprawi już w barwach innego zespołu.
Zainteresowanie zimowym transferem Łasickiego wykazują dwaj pierwszoligowcy - Polonia Warszawa i Wisła Płock. Obydwie ekipy myślą o kilku wzmocnieniach w styczniu. Pozycja stopera to jeden z priorytetów.
Stołeczna ekipa z pewnością potrzebuje wzmocnień. Na ten moment zajmuje 15. lokatę w lidze, mając dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. „Nafciarze” okupują z kolei siódmą pozycję.
Jak zostało wcześniej wspomniane, 28-latek miał okazję już występować w płockiej drużynie. Uzbierał w niej łącznie 50 spotkań.