„The Blues” trzy i pół roku temu zapłacili za piłkarza 80 milionów euro i jak dotąd nikt nie wydał więcej na transfer golkipera.
Początkowo zawodnik spisywał się jak należy, ale mniej więcej w połowie drugiego sezonu na Stamford Bridge zanotował on spadek formy. Kilkukrotnie zastępował go Willy Caballero.
Latem 2020 roku londyńczycy sięgnęli po Édouarda Mendy’ego, a dziś można tylko pogratulować im decyzji. W tej chwili to jeden z najlepszych bramkarzy na świecie, co było widoczne chociażby przy okazji potyczki z Realem Madryt.
Senegalczyk w ostatnim czasie nie był jednak do dyspozycji Thomasa Tuchela, gdyż brał udział w Pucharze Narodów Afryki 2021, dlatego między słupki wrócił Kepa Arrizabalaga. Na przestrzeni kilku tygodni 27-latek pokazał się z bardzo dobrej strony - w siedmiu meczach zachował cztery czyste konta.
Jak donosi „The Telegraph”, Chelsea jest pod wrażeniem podstawy Hiszpana, który postanowił nie narzekać na swoją sytuację, tylko skupił się na ciężkiej pracy pod okiem Hilario i Petra Čecha, a więc odpowiednio trenera bramkarzy oraz doradcy zarządu.
W tej formie Kepa Arrizabalaga nie ma wątpliwości, kto w tej chwili jest najlepszym golkiperem w kadrze „La Furia Roja”.
Idąc tym tropem, chociaż triumfator Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu chciałby mieć w klubie zmiennika tej klasy, to nie zamierza latem stawać mu na drodze do odejścia.
To może być zatem czas i miejsce na wymarzony transfer. Jedenastokrotny reprezentant Hiszpanii chce wrócić do regularnej gry, a przy tym pojechać na mundial w Katarze.
Miesiąc temu łączono go z Lazio. Jeśli Maurizio Sarri pozostanie trenerem tej drużyny, przeprowadzka jest jak najbardziej możliwa.