Dość niespodziewanie to „Czerwone Diabły” zdobyły dzisiaj bramkę jako pierwsze. W 36. minucie do siatki trafił Marcus Rashford, który wykończył dogranie Daniela Jamesa. Akcja wzbudziła spore kontrowersje, ponieważ wydawało się, że chwilę wcześniej faulowany był Divock Origi. MU przez długi czas utrzymywał prowadzenie, ale w końcówce remis dla przyjezdnych wyszarpał Adam Lallana.
Co powiedział Klopp po meczu?
- Wynik jest dobry. Na pewno nie taki, o jakim marzyliśmy przed pierwszym gwizdkiem, ale biorąc pod uwagę przebieg spotkania, możemy być zadowoleni. Przez długi czas przegrywaliśmy 0:1, a mimo to sięgnęliśmy po punkt.
- Pozwalaliśmy im na agresywną grę i przegrywaliśmy pojedynki. Nie zauważaliśmy rywali, mając piłkę. Byli lepsi i dobrze się bronili. Strzelony przez nich gol pokazał jednak wszystkie problemy z systemem VAR.
- Pan Atkinson pozwolił na kontynuowanie gry, bo wiedział, że ma do dyspozycji VAR. Ten pokazał, że był kontakt między zawodnikami i faul. Decyzja nie została jednak cofnięta. Jasne, że wszystko odbyło się daleko od bramki i rywale mieli jeszcze sporo do przebiegnięcia, ale tak czy siak, to nie było fajne.
- Potem strzeliliśmy gola, który został nieuznany (trafienie Sadio Mané - red.). Prawie wszystko było dzisiaj przeciwko nam, a mimo to nie przegraliśmy. Nie mam wątpliwości, że zasłużyliśmy na ten punkt - przyznał menedżer „The Reds”.