Gdy Holender obejmował "The Toffees", odbył rozmowy z 26-latkiem, w której zadeklarował, że piłkarz nie figuruje w jego planach i powinien poszukać sobie nowego pracodawcy. Mimo napływających latem ofert, napastnik zdecydował się na pozostanie w Evertonie.
Senegalczyk zgodnie z deklaracją menadżera, nie otrzymuje szans na grę w pierwszym zespole i jest skazany na występy w drugiej drużynie. Koeman, zapytany o to, czy dobra forma w rezerwach może zmienić pozycję Niasse w zespole kategorycznie zaprzeczył.
- Nie sądzę, by jego gole cokolwiek zmienił, chociaż oczywiście ma obowiązujący kontrakt. Przed sezonem jasno zakomunikowałem mu, że nie będę na niego stawiał - oświadczył szkoleniowiec.
- To, że został w Evertonie, to wyłącznie jego decyzja. Nie potrafię jej zrozumieć, ale muszę zaakceptować. Myślę, że każdy piłkarz uwielbia grać i szczerze mu się dziwię, że tak postąpił - dodał.