26-latek jest bardzo bliski nowego zespołu. W Kielcach działacze chętnie się go pozbędą, a to wszystko przez dość dużą pensję, jaką pobiera w "Złocisto-Krwistych". Jego kontrakt z drużyną z Kolporter Arena obowiązuje do 2016 roku.
Transfer ten oznacza, że Korzym znów pracować będzie z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim. Praca między oboma panami w Kielcach układała się bardzo dobrze. Obecny szkoleniowiec Podbeskidzia nie krył radości w związku z tym wzmocnieniem: - Skorzystaliśmy z okazji, że Korona chciała rozstać się z Maćkiem. Nie wnikam w sprawy kontraktowe, nie wiem, ile będzie zarabiał w Bielsku, cieszę się jedynie, że taki zawodnik znów będzie w mojej drużynie. Znam go doskonale, wiem, ile może dać zespołowi na boisku i w szatni - mówi portalowi Kielce.sport.pl.
Korzym oficjalnie zawodnikiem Podbeskidzia zostanie w najbliższych dniach. - Oby jak najszybciej. Mam nadzieję, że już we wtorek, a najpóźniej w środę. Liczę na niego w niedzielnym meczu z Ruchem - podkreśla Leszek Ojrzyński.