Obrona rzutu karnego przez Kacpra Tobiasza w szóstej serii pozwoliła „Wojskowym” cieszyć się z trofeum.
Tuż po rozpoczęciu fety miejsce miały wydarzenia niegodne zwycięzcy krajowego pucharu. Filip Mladenović najpierw uderzył Wiktora Długosza, a gdy dopadli do niego inni zawodnicy, Serb wymierzył cios w twarz następnemu przeciwnikowi. Był to Jean Carlos.
Jak się okazuje, za swoje zachowanie lewy obrońca otrzymał czerwoną kartkę.
Kosta Runjaić przedstawił punkt widzenia 31-latka.
– „Mladen” twierdził, że w trakcie i po spotkaniu słyszał obraźliwe słowa. Być może nie wytrzymał ciśnienia. (…) Pewnie pojawi się szansa, by jeszcze podyskutować z Filipem o wspomnianej sytuacji. (…) Filip powiedział, że został ukarany czerwoną kartką. Podał też, jakie słowa padły w jego stronę, były obraźliwe, nie chcę ich przytaczać. Jeśli pojawią się jakieś kary dyscyplinarne, to również je przyjmiemy. Poza tym, dla mnie to temat zamknięty – zdradził.
Umowa reprezentanta Serbii obowiązuje tylko do 30 czerwca, jednak klub już pracuje nad jego zatrzymaniem.
Sądząc po słowach szkoleniowca, cała sytuacja nie wpłynie na przyszłość lewego obrońcy.
Uczestnik mundialu w Katarze podczas bieżącego sezonu rozegrał 30 spotkań, w których zdobył sześć bramek i zanotował siedem asyst.
***
Legia Warszawa: Rafał Augustyniak krytykuje kolegę. „Nie można się tak zachowywać”