Urodzony w 1983 roku pomocnik sięgnął po swoje trzecie trofeum Copa Libertadores. Tym razem uczynił to z Fluminense, pokonując w dogrywce argentyńskie Boca Juniors.
Były reprezentant Brazylii, mimo zaawansowanego wieku, nadal odgrywa w zespole z Rio de Janeiro ważną rolę na boisku. Podczas wygranego prestiżowego turnieju zaliczył 12 występów.
W wielkim finale zaprezentował się świetnie i mógł w pełni zasłużenie świętować tytuł.
Po meczu udzielił wywiadu TNT Sports, w którym nie skupił się jednak tylko na przebiegu sportowej rywalizacji na legendarnej Maracanie.
Filipe Melo znalazł również czas dla Kyliana Mbappé.
Francuz przed Mistrzostwami Świata stwierdził, że europejski futbol znacznie przewyższa ten w Południowej Ameryce. Słowa te były mu potem wypominane po wygraniu mundialu przez Argentynę.
- Naszą przewagą jest to, że zawsze gramy mecze na wysokim poziomie. Mamy na przykład Ligę Narodów. Kiedy dotrzemy na Puchar Świata, będziemy gotowi. Argentyna i Brazylia pod tym względem tego nie mają. W Ameryce Południowej piłka nożna nie jest tak zaawansowana jak w Europie. I dlatego, gdy patrzy się na ostatnie Mistrzostwa Świata, zawsze wygrywają Europejczycy - mówił w 2022 roku Mbappé.
Filipe Melo dość ostro skomentował poglądy gwiazdora Paris Saint-Germain.
- Jest idiotą. To świetny zawodnik, ale musi trzymać język w ustach. Na szczęście nie miałem okazji grać przeciwko niemu. Nie wiem, czy było to szczęście dla mnie, czy szczęście dla niego. Dla mnie to świetny zawodnik, który zdobędzie trzy lub cztery Złote Piłki, ale musi trzymać gębę na kłódkę. Przyjeżdżają tu z Europy i szukają zawodników u nas, a nie we Francji. W finale strzelił trzy gole, ale Argentyna została mistrzem, a Messi był najlepszy na świecie. Musi się jeszcze wiele nauczyć, nie może rozmawiać o futbolu południowoamerykańskim w ten sposób - pouczał 24-latka weteran z Volta Redonda.