Lando Norris napadnięty po finale EURO 2020

fot. Jens Mommens / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Źródło: McLaren Racing

Kierowca Formuły 1 Lando Norris został napadnięty po finale EURO 2020 przez grupę pseudokibiców. Skradziono mu zegarek wart blisko 40 tysięcy funtów.

Nie milkną echa niedzielnego finału EURO 2020, w którym na to Wembley Anglicy mierzyli się z Włochami. Spotkanie zakończyło się triumfem tych drugich, którzy pokonali rywala po rzutach karnych.

To piłkarskie święto zostało jednak zakłócone przed pseudokibiców, którzy byli prowodyrami wielu zajść tak przed, jak i po finale turnieju. W wyniku zamieszek zatrzymanych zostało 49 osób.

Jedną z ofiar sfrustrowanych porażką fanów był Lando Norris. Jeden z najlepszych kierowców w stawce Formuły 1 został zaatakowany przez grupę agresywnych delikwentów.

Kiedy 21-latek wsiadał do swojego auta zaparkowanego pod stadionem, otoczyła go grupa napastników, którzy zmusili go do oddania zegarka wartego blisko 40 tysięcy funtów.

Co ciekawe, luksusowy „czasomierz” będzie prawdopodobnie ciężki do sprzedania, ponieważ pochodzi z linii specjalnie dedykowanej dla zespołu McLarena. To „biały kruk” i, jeżeli ewentualny nabywca będzie chciał go spieniężyć, samemu może wydać na siebie wyrok. Tak czy inaczej, śledztwo w tej sprawie trwa.

Do sprawy odniósł się zespół Norrisa, a więc wspomniany McLaren.

„Możemy potwierdzić, że Lando Norris brał udział w incydencie, do którego doszło po finałowym meczu EURO 2020 na Wembley. Wtedy to skradziony został jego zegarek.

Kierowca na szczęście nie poniósł żadnego uszczerbku na zdrowiu. Cały zespół wspiera Lando i jesteśmy pewnie, że fani wyścigów są z nim.

Sprawa została przekazana policji” - czytamy w oświadczeniu.

Niemalże natychmiast do 21-latka spłynęło wiele głosów wsparcia w tym między innymi od siedmiokrotnego mistrza świata oraz obecnego rywala Norrisa, Lewisa Hamiltona.

Przed Grand Prix Wielkiej Brytanii, które odbędzie się w najbliższy weekend, Brytyjczyk plasuje się w klasyfikacji generalnej mistrzostw na czwartym miejscu. Liderem jest Holender Max Verstappen.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy