Temat transferu Alego Gholizadeha do Lecha Poznań media wałkują od pewnego czasu. 27-latek jest w Polsce, gdzie czeka na pozwolenie na pracę w naszym kraju. Royal Charleroi potwierdziło już, że doszło do porozumienia w sprawie transferu 27-latka z „Kolejorzem”, więc czekamy tylko na oficjalne powitanie go w swoich szeregach przez polski klub. Ten ma zapłacić za Irańczyka rekordowe dla siebie 1,8 miliona euro.
Sebastian Staszewski kilka dni temu informował, że Lech celuje w transfery dwóch skrzydłowych. W poniedziałek przekazał, iż blisko poznańskiego zespołu jest Dino Hotić - urodzony w Słowenii reprezentant Bośni i Hercegowiny, któremu wygasła umowa z Cercle Brügge. 27-latek jest więc dostępny na zasadzie wolnego transferu.
Piłkarz otrzymał również propozycje z Arabii Saudyjskiej, Belgii czy Turcji, ale ma być najbliżej przedstawiciela Ekstraklasy.
Pięciokrotny mistrz Słowenii z Mariborem też jest lewonożny, ale nie stanowi opcji rezerwowej dla pozyskania Gholizadeha. „Kolejorz” chce sprowadzić do drużyny ich obu.
Hotić w ostatnim czasie występował często jako ofensywny pomocnik. To dodatkowy atut, natomiast Lech chce go ściągnąć głównie z myślą o skrzydle.