Świeżo upieczony reprezentant Polski na zbliżające się wielkimi krokami EURO 2020 podpisał umowę do 30 czerwca 2025 roku. Jak wcześniej informował Sebastian Staszewski, Lech Poznań na transferze zarobi 3,5 miliona euro plus ewentualne bonusy. To dla Unionu stanowi zdecydowanie największy transfer w klubowej historii. Poprzedni rekord należał do Marvina Friedriecha, który kosztował dwa miliony euro.
- Bundesliga jest jedną z najmocniejszych lig na świecie, więc gra w niej stanowi przyjemność i zaszczyt. Naprawdę cieszę się, że pokażę tam swoje możliwości w nowym sezonie. Nie mogę doczekać się spotkania z kolegami i pracy z Ursem Ficherem i jego zespołem. Oczywiście, nie mogę doczekać się również doświadczenia szczególnej atmosfery słynnego Alte Försterei, gdy tylko będzie możliwa obecność jak największej liczby kibiców na stadionie - powiedział 22-letni lewy obrońca.
Puchacz zadebiutował w Lechu w 2017 roku, a z czasem odgrywał coraz ważniejszą rolę. Jego bilans ostatecznie zamknął się w siedmiu bramkach i 12 asystach w 82 meczach.
Podczas swojej seniorskiej kariery zaliczył też wypożyczenia do GKS-u Katowice i Zagłębia Sosnowiec.
Były młodzieżowy reprezentant Polski jest bohaterem czwartego już letniego transferu Unionu po Ranim Khedirze, Paulu Jaeckelu oraz Keicie Endo.
Berlińczycy, prowadzeni przez Ursa Fischera, zajmują siódmą lokatę w Bundeslidze na kolejkę przed zakończeniem zmagań.