Legia Warszawa MUSI uważać. Głupotą byłoby lekceważenie Kazachów

fot. Shutterstock
Patryk Krenz
Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa już 27 lipca rozpocznie swoją walkę o udział w Lidze Konferencji Europy. Czeka ją wyjazdowe starcie z Ordabasy Szymkent. Wicemistrzowie Polski są faworytami, ale głupotą byłoby zlekceważenie Kazachów.

Losowanie par drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy okazało się łaskawe dla polskich drużyn.

Lech Poznań zmierzy się z Żalgirisem, ale nie Wilno, lecz Kowno. W dodatku ćwierćfinaliści poprzedniej edycji turnieju pierwszy mecz rozegrają przy Bułgarskiej. Atut własnego boiska może okazać się kluczowy, by rozstrzygnąć losy dwumeczu w pierwszym spotkaniu.

Szczęścia w losowaniu miała też sporo nierozstawiona Pogoń Szczecin, która trafiła ostatecznie na zwycięzcę pary Linfield FC - KF Vllaznia. Ostatecznego rywala „Portowców” poznamy 20 lipca.

Polską trójkę uzupełnia Legia Warszawa. Stołeczna ekipa miała prawdopodobnie największego pecha...

Podopieczni Kosty Runjaica zmierzą się z Ordabasy Szymkent. Nie ma sensu robić na siłę z Kazachów wielkiej drużyny. „Wojskowi” powinni to spotkanie wygrać. Muszą jednak odpowiednio do przeciwnika podejść.

Klub z południowych krańców państwa w poprzedniej edycji Premier Ligi zajął dopiero piąte miejsce. Wygrana w krajowym pucharze dała mu jednak prawo do uczestnictwa w Lidze Konferencji Europy.

W bieżących rozgrywkach to już jednak zupełnie inna drużyna.

Ordabasy bije się o mistrzostwo kraju, tracąc do wielkiej Astany zaledwie dwa oczka. To niezbyt duża strata, gdy ma się w zanadrzu dwa zaległe mecze. Swoją dobrą formę podopieczni Białorusina, Aleksandra Sedneva, potwierdzili znowu w pucharze.

Podczas półfinału rozgrywek pokonali po dogrywce właśnie Astanę, choć ta w pierwszym meczu okazała się lepsza. Od końcowego zwycięstwa dzieli ich zatem finałowe starcie z Tobyłem Kostanaj, szóstą ekipą w ligowej tabeli.

Skąd ta nagła przemiana przeciwnika Legii Warszawa?

Wydaje się, że dużą rolę odegrały w niej transfery. Duże zmiany kadrowe to zawsze ryzyko, lecz w tym przypadku się opłaciło.

Na przestrzeni tego roku zespół Sedneva wzmocnili Auro (niedawno Toronto FC), Radosav Petrovic (Real Zaragoza), Jorginho (niegdyś Wisła Płock), Artem Besedin (Dynamo Kijów) czy przede wszystkim Aschat Tagybergen.

Ten ostatni to obecnie największa gwiazda Ordabasy. Kapitan reprezentacji Kazachstanu to legenda krajowych rozgrywek. Dla zespołu z Szymkentu zanotował już dziewięć goli i asyst.

Na niekorzyść Legii wpływa jeszcze miejsce pierwszego spotkania.

„Wojskowi” muszą pokonać prawie 4500 tysiąca kilometrów, żeby dotrzeć na stadion położony przy granicy z Uzbekistanem. Później trzeba jeszcze wrócić do Warszawy, a więc stuknie im dziewięć tysięcy. Męcząca wyprawa, która z pewnością da się we znaki.

Zanim dojdzie do meczu z Legią, Ordabasy czekają trzy arcyważne ligowe potyczki. Stawką jest mistrzostwo Kazachstanu, a więc skupienie będzie maksymalne.

Ordabasy Szymkent - Legia Warszawa już 27 lipca o godzinie 19:00.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tomasz Tułacz zmieni klub wewnątrz Ekstraklasy?! Kluczowy warunek Transfery - Relacja na żywo [10/05/2024] Xavi Simons wykluczył jedną z opcji w letnim oknie transferowym. Gigant mocno rozczarowany Bayer Leverkusen ustanowił nowy rekord! Ten licznik się nie zatrzymuje [WIDEO] FC Barcelona nie przeprowadzi hitowego transferu. Za drogo Paris Saint-Germain planuje potężną ofensywę transferową OFICJALNIE: Pierwsze trofeum od 89 lat. Zasłużony klub tworzy nową historię

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy