Legia Warszawa dopiero co świętowała mistrzostwo Polski, ale myślami musi być już powoli przy najbliższym sezonie. Wkrótce rozpoczną się przygotowania do eliminacji do Ligi Mistrzów, lecz wciąż nie wiadomo, czy weźmie w nich udział jedna z największych gwiazd „Wojskowych”. Tomáš Pekhart otwarcie przyznaje bowiem, że jeśli pojawi się odpowiednia propozycja, może być zmuszony, by z niej skorzystać.
Napastnik rozmawiał z Sebastianem Staszewskim, a w wywiadzie poruszono kwestię jego przyszłości. 32-latek przyznał, że z wielką chęcią zostałby przy Łazienkowskiej, ale niczego nie może wykluczyć.
- Wszyscy wiedzą, że mi się tu podoba i dobrze się tu czuję. Więc tak, chciałbym grać w Legii. Mam jednak roczny kontrakt i nie wszystko zależy ode mnie - stwierdził Czech.
- Jeśli Legia mi coś zaproponuje, chętnie w niej zostanę. Z drugiej strony mam 32 lata i być może to moja ostatnia szansa, aby wyjechać do silnego klubu.
Pekhart uspokaja jednak kibiców i zapewnia, że nie zamierza dążyć do transferu na siłę.
- Na razie o tym nie myślałem, bo skupiałem się na finiszu sezonu. W tym momencie mogę powiedzieć jedno: gdybym musiał stąd odejść, byłbym bardzo smutny.