To, o czym mówiło się już od jakiegoś czasu, w poniedziałkowe popołudnie stało się faktem. Prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski podjął decyzję o zwolnieniu trenera pierwszej drużyny Czesława Michniewicza.
51-latek do pewnego czasu radził sobie dobrze, bo nie tylko sięgnął po mistrzostwo Polski, ale również awansował z drużyną do Ligi Europy. W rozgrywkach Ekstraklasy jego zespół jednak zawodził.
Na dziesięć rozegranych spotkań „Wojskowi” wygrali zaledwie trzy i to z zespołami z dołu tabeli, a więc przeciwko Warcie Poznań, Górnikowi Łęczna oraz Wiśle Płock.
Jeszcze tydzień temu sternik stołecznego klubu zapewniał pełne poparcie dla trenera. Wydaje się jednak, że czarę goryczy przelały dwie wysokie porażki z Napoli (0-3), ale przede wszystkim z Piastem Gliwice (1-4).
Michniewicz pracował przy Łazienkowskiej od września 2020 roku.
Na razie jego następcą został dotychczasowy trener rezerw Marek Gołębiewski, a nie jak zapowiadano, Przemysław Małecki. Ten nadal pozostanie asystentem. Prawdopodobnie jest to tylko rozwiązanie tymczasowe i wkrótce do stolicy przybędzie inny szkoleniowiec. Kto nim będzie? Jednym z faworytów do przejęcia schedy po byłym selekcjonerze reprezentacji Polski do lat 21 jest szkoleniowiec Rakowa Częstochowa Marek Papszun. On jednak mógłby podjąć się tego wyzwania dopiero po nowym roku. W grę wchodzą też oczywiście opcje zagraniczne, choć tu na razie konkretów brak.
Po 12 kolejkach Ekstraklasy Legia Warszawa plasuje się w ligowej tabeli na piętnastym miejscu z dorobkiem dziewięciu punktów. Zespół ze stolicy ma jednak dwa mecze zaległe.