Liverpool starał się pozyskać pomocnika od dobrych kilku tygodni, lecz do tej pory ta sztuka się nie udała. Choć momentami wydawało się, że porozumienie jest bardzo blisko, negocjacje zostały nagle zerwane, co potwierdził w oficjalnym oświadczeniu Olympique Lyon. Niedawno rozmowy wznowiono, lecz nie przynosi to pożądanego skutku.
Wszystko przez obawy „The Reds” co do stanu zdrowia piłkarza. 25-latek ma za sobą poważniejsze problemy z kolanem i Anglicy mają wątpliwości czy byłby on w stanie wytrzymać trudy gry na Wyspach. Ekipa z Anfield nie rezygnowała z transferu, ale proponowała układ, w którym Lyon otrzymywałby większą kwotę w zależności od dyspozycji zawodnika.
Strony szukały optymalnego rozwiązania, ale zdaniem „L'Equipe” nie udało się go znaleźć. Francuscy dziennikarze przeanalizowali obecną sytuację oraz stan zainteresowania pomocnikiem i doszli do wniosku, że szanse na hitowy transfer są aktualnie bliskie zeru. „Les Gones” zaplanowali nawet prezentację Pucharu Świata, który lyońskim kibicom ma zaprezentować właśnie Fekir. Odbędzie się ona 12 sierpnia, czyli już po zakończeniu okna transferowego w Anglii.
Gracz ma zatem pozostać w Lyonie, przynajmniej tego lata, co potwierdza również prezydent klubu, Jean-Michel Aulas. W rozmowie z „Canal+” dodał jednak, że transfer w przyszłości wciąż nie jest wykluczony.
- W piłce nożnej nic się nie zatrzymuje, Nabil będzie u nas po prostu grał w tym sezonie. Potrzebujemy go, on jest jednym z najlepszych francuskich graczy - powiedział Aulas.
- Transfer? To nie wysokość oferty sprawi, że zmienimy nasze stanowisko w sprawie Fekira. Wpływ na nie ma jedynie wola Nabila.