Wiele na to wskazuje, że dotychczasowe spekulacje mediów na temat możliwości dokończenia europejskich pucharów zostaną wprowadzone w życie i oficjalnie ogłoszone w środę lub czwartek, kiedy to odbędzie się wideokonferencja Komitetu Wykonawczego UEFA.
Dziennikarze Sky Sport Italia uważają, że wspomniany organ jest zdecydowany na rozegranie mini turnieju z udziałem zespołów pozostających w grze o zwycięstwo w Lidze Mistrzów oraz Lidze Europy.
W przypadku pierwszego pucharu rewanżowe spotkania w 1/8 finału pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt, Bayernem Monachium a Chelsea, Juventusem a Olympique'em Lyon i Barceloną a Napoli mają zostać rozegrane w zaplanowanych wcześniej miejscach w pierwszym tygodniu sierpnia.
Następnie osiem najlepszych drużyny - zwycięzcy powyższych par oraz PSG, RB Lipsk, Atalanta i Atlético Madryt wyjadą do Lizbony, gdzie zmierzą się ze sobą w ćwierćfinałach (12-15 sierpnia), półfinałach (18-19 sierpnia) i finale (23 sierpnia). O końcowych rezultatach pierwszych dwóch faz nie będzie jak do tej pory decydował dwumecz, ale tylko jedno spotkanie.
Podobny format ma mieć Liga Europy, gdzie pozostało znacznie więcej zaległych pojedynków z 1/8 finału. Mimo to UEFA ma liczyć na to, że będzie mogła przystąpić do starć ćwierćfinałowych od 10 sierpnia, które miałyby się odbyć na czterech obiektach w Niemczech w Duisburg, Gelsenkirichen, Düsseldorfie i Kolonii. W tym ostatnim mieście ma odbyć się także wielki finał.
Stambuł oraz Gdańsk, które miały gościć u siebie decydujące mecze Ligi Mistrzów i Ligi Europy poczekają na wywiązanie się ze swojej roli w 2021 roku, co naturalnie powoduje przesunięcie pozostałych gospodarzy przyszłych edycji obu pucharów. W przypadku pierwszego powoduje to przesunięcie finałów w Sankt Petersburgu na 2022, Monachium na 2023 i Londynu na 2024 rok.
Ponadto tegoroczny Superpuchar Europy ma odbyć się 24 września w Budapeszcie.