38-letni zawodnik po raz pierwszy udzielił wypowiedzi, wskazującej chęć zakończenia kariery przed czterema tygodniami w rozmowie z „La Gazzettą dello Sport”. Były gracz między innymi Juventusu i Milanu w ostatnich latach reprezentował barwy New York City FC. Włoski rozgrywający wystąpił w nocy z niedzieli na poniedziałek w swoim ostatnim spotkaniu dla nowojorczyków (otrzymał minutę w meczu z Columbus Crew), po którym postanowił pożegnać się z kibicami na całym świecie.
„Ostatni mecz w Major League Soccer. W chwili, gdy mój czas w New York City FC dobiegł końca, chciałbym podzielić się kilkoma słowami. Chcę podziękować każdemu za okazaną mi w tym mieście troskę i wsparcie. Podziękowania należą się również dla niesamowitych kibiców, dziękuję sztabowi szkoleniowemu i wszystkim, którzy pracują za kulisami tego zespołu. Dziękuję także moim kolegom z drużyny.
Nie tylko moja przygoda z Nowym Jorkiem dobiega końca, ale także podróż piłkarska. Z tego powodu pragnę skorzystać z szansy do podziękowania mojej rodzinie i moim dzieciom za okazywane mi zawsze wsparcie i miłość. Dziękuję każdemu klubowi, który kiedykolwiek reprezentowałem, wszystkim kolegom, z którymi miałem okazję występować, wszystkim osobom, które uczyniły moją karierę tak niemożliwą oraz wspierającym mnie kibicom z całego świata.
Zawsze będziecie u mego boku i w moim sercu”.
Andrea Pirlo większość profesjonalnej kariery spędził w Serie A, gdzie zasłynął występami w barwach Juventusu i Milanu, ale reprezentował również Inter Mediolan i Brescię. 38-latek sięgał w swojej karierze dwukrotnie po puchar Ligi Mistrzów, ale to Mistrzostwo Świata z Włochami jest jego największym osiągnięciem. W pamięci kibiców zapisze się na pewno umiejętnością świetnego rozegrania, która owocowała ogromną liczbą asyst, oraz znakomicie wykonywanymi rzutami wolnymi.