Ralf Rangnick, szef do spraw sportu i rozwoju klubu, nie próżnuje. Na kilka dni przed końcem okna transferowego w Rosji Niemiec sprowadził dwóch ofensywnych zawodników.
Kerk, którego chciały mieć u siebie Eintracht Frankfurt, Stade Brestois 29 czy Hellas Verona, przybył z Utrechtu za siedem milionów euro, nie licząc bonusów. Nominalny prawoskrzydłowy zdolny grać po przeciwległej stronie boiska oraz na pozycji środkowego napastnika podpisał kontrakt ważny do 30 czerwca 2025 roku. Będzie występował w koszulce z numerem „7”.
Dorobek 25-letniego Holendra w poprzednim klubie to 175 spotkań, 42 gole i 43 asysty.
Następnym nabytkiem „Kolejarzy” jest wielce utalentowany Anjorin. Chelsea prowadziła w jego sprawie twarde negocjacje, a finalnie, jak podaje Championat.com, moskiewska ekipa zgodziła się na opcję pierwokupu.
Lokomotiw wypożyczył ofensywnego pomocnika, które może także występować na lewej stronie pomocy, do 30 czerwca 2022 roku, w porozumieniu znalazł się zapis o potencjalnym transferze definitywnym. Wspomniane źródło informuje o 20 milionach euro i kolejnych blisko 40 milionach, które muszą zapłacić „The Blues”, aby odzyskać swojego wychowanka.
19-latek to młodzieżowy reprezentant Anglii z pięcioma występami w pierwszym zespole Chelsea na swoim koncie. W poprzedniej kampanii rozegrał 80 minut przeciwko Krasnodarowi w Lidze Mistrzów.
Oba angaże, a szczególnie ten drugi, wpisują się w nową politykę klubu dotyczącą pozyskiwania perspektywicznych piłkarzy, których później można sprzedać z zyskiem.