„Onda Cero” i „Cadena SER” poinformowały, że notowania Lopeteguiego gwałtownie spadły na tyle, iż rozważana jest jego przyszłość. Według tych doniesień w poniedziałek dojdzie do decydującego spotkania i rozmów ze szkoleniowcem. Za jego zwolnieniem ma opowiadać się nawet część zawodników.
Real bardzo przeciętnie rozpoczął sezon 2018/2019. W ostatnich czterech meczach nie strzelił nawet bramki, przegrywając trzy z nich. Przełamać nie udało się też w sobotnim spotkaniu LaLiga przeciwko Deportivo Alavés, które decydującą o trzech punktach bramkę zdobyło w doliczonym czasie gry. Madrytczycy obecnie zajmują czwartą lokatę w tabeli ligi hiszpańskiej, do liderującej Sevilli tracąc dwa punkty.
MARCA uspokaja atmosferę, twierdząc, że o zmianie trenera na razie nie ma mowy, chociaż prezydent Florentino Pérez wykazuje coraz większe zniecierpliwienie kolejnymi słabymi występami pierwszego zespołu. Pojawia się też sporo głosów, że Lopetegui może nie potrafić odwrócić sytuacji. Przy tym zarząd Realu nie wspomina Zinedine'a Zidane'a i Cristiano Ronaldo, nie martwi się też brakiem transferu Neymara, a raczej uważa, że obecna kadra jest wystarczająca do przywrócenia Realu na właściwe tory.
AS z kolei twierdzi, że Lopeteguiemu wyznaczono termin graniczny. Poprowadzi zespół jeszcze w wyjazdowym El Clásico i do tego czasu ma szansę na poprawę gry. Jako że z mecz z Barceloną odbędzie się 3 listopada, przedtem „Królewskich” czekają jeszcze dwa domowe spotkania z Levante (LaLiga) i Viktorią Pilzno (Liga Mistrzów) - wydaje się, że idealne do dopracowania formy strzeleckiej.