Wczoraj w Monachium miał miejsce naprawdę szalony mecz. Gospodarze, którzy byli zdecydowani faworytami w starciu z Darmstadt, ale musieli sobie radzić bez Joshuy Kimmicha już od czwartej minuty.
80-krotny reprezentant Niemiec stracił piłkę na rzecz Marvina Mehlema. Ten wyszedł na czystą pozycję, a 28-latek złapał go za koszulkę i powalił na ziemię. Kimmich był ostatnim zawodnikiem Bayernu, więc naprawienie błędu zakończyło się czerwoną kartką dla pomocnika.
Proporcje szybko się porównały, bo już w 21. minucie wyrzucony z boiska został Klaus Gjasula, a jeszcze przed końcem pierwszej połowy to Bayern grał w przewadze, bo murawę opuścił kolejny gracz Darmstadt, a był to Matej Maglica.
W drugiej części spotkania monachijczycy urządzili sobie prawdziwą strzelaninę i wygrali to spotkanie aż 8:0, jednak pozytywny rezultat nie sprawił, że zapomniano o katastrofalnym błędzie Kimmicha.
Postawę 28-latka skrytykowała klubowa legenda, czyli Lothar Matthäus.
- On chce dryblować jako „szóstka”, a tego nie robi się w obszarach defensywnych! Uczymy się tego już w U-12, przynajmniej u mnie, że na tyłach się nie drybluje. Biegnie się z piłką na wolną przestrzeń i podaje lub gra długą piłkę - powiedział 150-krotny reprezentant Niemiec, który obecnie jest ekspertem telewizji Sky.
Przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie, Kimmich wyeliminował się z hitowego starcia z Borussią Dortmund, do którego dojdzie w najbliższą sobotę.