Kiedy Spalletti związał się z klubem Aurelio De Laurentiisa, z pewnością oczekiwania o nawiązaniu walki o krajowy tytuł widniały na pierwszym miejscu. Mało kto spodziewał się jednak, że w drugim roku pracy zespół pod jego wodzą dokona tego w imponującym stylu.
„Azzurri” zmietli rywali z powierzchni Półwyspu Apenińskiego. Już na początku maja zapewnili sobie tytuł, a na kolejkę przed końcem zgromadzili w ligowej tabeli 87 punktów. Przewaga nad drugim Lazio Rzym wynosi aż 16 „oczek”.
Pod skrzydłami doświadczonego szkoleniowca można brylowały takie postacie, jak Victor Osimhen, Chwicza Kwaracchelia czy Min-jae Kim. Obecnie najlepsze kluby z Europy przygotowują oferty za gwiazdy, które w Neapolu trudno będzie zatrzymać.
Kulisy odejścia Spallettiego ze stolicy Kampanii wyjaśnił wcześniej sam De Laurentiis. Swoje przysłowiowe trzy grosze wtrącił też architekt trzeciego Scudetto dla Napoli podczas gali Inside the Sport w Coverciano.
– Czasami ludzie się rozchodzą, ponieważ między nimi jest zbyt wiele miłości. Teraz nie jestem w stanie dać Napoli wszystkiego, na co zasługuje. Potrzebuję odpoczynku. Czuję zmęczenie, a przerwa dobrze mi zrobi. Nie będę trenował Napoli i innych zespołów. Na rok odchodzę od piłki – zadeklarował.
Menedżer ma jeszcze rok ważnego kontraktu, który najpewniej zostanie rozwiązany za porozumieniem stron.
W przeszłości charyzmatyczny trener zdobył dwa Puchary i Superpuchar Włoch z AS Romą oraz dwa mistrzostwa, Puchar i Superpuchar Rosji z Zenitem Sankt Petersburg.