Wypowiedź Lúcio na temat byłego włoskiego obrońcy jest reakcją na słowa Materazziego, który nie tak dawno stwierdził, że Brazylijczyk powinien już zakończyć swoją karierę.
- Ciężko jest mi mówić o Materazzim, ponieważ przybyłem do Włoch w 2009 roku, a ostatni raz, gdy widziałem go grającego dobrze w piłkę, był w 2006 roku. Być może najbardziej boli go to, że zanim trafiłem do Interu, on nie przeszedł w Lidze Mistrzów dalej niż do czołowej „szesnastki” - powiedział zawodnik Palmeiras.
Inną kwestią, którą poruszył Marco Materazzi w swojej wypowiedzi o Lúcio są domniemane słowa José Mourinho, który miał stwierdzić, że „zabije” brazylijskiego obrońcę, jeśli ten sam będzie próbował wyprowadzać piłkę z własnej połowy. – Zawsze miałem bardzo dobre stosunki z Mourinho. Powiedział nawet kiedyś, że gdyby miał iść na wojnę, byłbym pierwszą osobą, którą zabrałby ze sobą - skontrował Lúcio.
W ostatnich słowach wypowiedzi były reprezentant Brazylii nie przebiera w negatywnych uwagach na temat Materazziego. – Materazzi zawsze musiał oddawać. Na boisku zawsze był wstrętny, chodziło mu tylko o skrzywdzenie rywala. Grałem z nim i słyszałem, jak mówi, że gra tylko po to, by ranić przeciwników. Teraz zachowuje się tak samo, również poza boiskiem – jak okropny człowiek - zakończył środkowy obrońca z pochodzący Brazylii.
Materazzi zakończył swoją zawodową karierę w 2011 roku. Piłkarzem Interu był od 2001 roku. W obronie włoskiego klubu razem z Lúcio występował w latach 2009-2011.