Lechia Gdańsk w minionej kolejce przerwała znakomitą passę zwycięstw. Pomimo gry w przewadze, gracze z Trójmiasta polegli na wyjeździe z GKS-em Katowice 0-1.
Z tego powodu od teraz liderem rozgrywek jest Arka Gdynia, ale strata do derbowego rywala to tylko jeden punkt.
Nie zmienia to faktu, że gracze Szymona Grabowskiego nadal są głównym faworytem do tego, by zasilić stawkę Ekstraklasy w następnym sezonie. Postarają się to potwierdzić w weekend.
Wtedy przyjdzie zmierzyć się z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.
Bardzo możliwe, że swoją szansę w tym spotkaniu otrzyma dochodzący do siebie po problemach zdrowotnych Luis Fernández.
Hiszpan cytowany przez Lechia.net, wspominał ostatnie starcie.
- Jeśli chodzi o mecz w Katowicach, to nie ma żadnych wymówek na to, co się stało - zaczął.
- Taki jest po prostu futbol i tego nie zmienimy. Teraz trzeba zrobić wszystko, by wygrać kolejny mecz.
- Jeśli zagram, to nie od pierwszej minuty - zakończył.
30-latek zanotował w tym sezonie 14 występów, a w nich strzelił siedem goli i miał do tego jedną asystę.