W rozmowie z brytyjskimi dziennikarzami Mahrez potwierdził przede wszystkim, że na jego koncie na Facebooku doszło do włamania i, wbrew zamieszczonemu tam postowi, nie zamierza kończyć kariery. Do tego wszystkiego doszło zaledwie kilka dni po tym, jak zdobył swoje pierwsze trafienie od czasu niedoszłego transferu do Manchesteru City.
27-latek chciał odejść do ekipy lidera Premier League, ale w tej chwili zamierza skoncentrować się w pełni na grze dla Leicester City.
- Nie było mnie tutaj przez chwilę, ponieważ potrzebowałem czasu do namysłu. Przeżywałem trudny okres. Manchester City proponował dobre warunki dla każdej ze stron, jednak teraz jest to już tylko przeszłość. To już za mną.
- Jeśli zaczniemy o tym mówić, to będzie jak powrót do okna transferowego, a ja teraz chcę iść do przodu i dać z siebie wszystko dla drużyny. Zawsze żałuje się takich rzeczy, ale w tamtym momencie uważałem to za najlepszą rzecz, jaką można zrobić.
- To było trudne, ale cały czas pozostawałem w kontakcie z klubem. Leicester poradziło sobie z tym doskonale. Powrót okazał się bardzo łatwy, bo cały czas czułem wsparcie kolegów z zespołu i włodarzy.
Mahrez zapewnił również, że do końca aktualnego sezonu nie zamierza zastanawiać się nad swoją przyszłością. 27-latek zapewnił: „W piłce nożnej piłkarze przychodzą i odchodzą. Nie mówię, że odejdę. Zawsze rozmawiam z klubem, nasze relacje są bardzo dobre, więc zobaczymy latem. W tym momencie jestem piłkarzem Leicester”.