Manchester City ma duży problem. Kontuzja kluczowego zawodnika

fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Źródło: Manchester City

Manchester City wygrał wprawdzie z Crveną zvezdą w ramach Ligi Mistrzów (3-1), ale przypłacił triumf kontuzją Bernardo Silvy. Problemy zdrowotne Portugalczyka potwierdził Pep Guardiola.

Manchester City mierzył się z Crveną zvezdą w ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Do przerwy na Etihad Stadium zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiali mistrzowie Anglii, ale to Serbowie schodzili do szatni z prowadzeniem. W 45. minucie gola strzelił bowiem Osman Bukari.

Podopieczni Pepa Guardioli nie zamierzali jednak panikować i po przerwie wrzucili wyższy bieg.

Triumfator poprzedniej edycji Ligi Mistrzów nie dał szans przeciwnikowi i pokonał go 3-1. Bohaterem rywalizacji był autor dwóch trafień, Julián Álvarez. Bramkę dorzucił też Rodri.

Rezultat schodzi jednak na drugi plan, a wszystko przez sytuację, do której doszło w 44. minucie. Wtedy przedwcześnie plac gry opuścił Bernardo Silva, a jego miejsce zajął Jeremy Doku.

Okazuje się, że roszada z udziałem Portugalczyka była podyktowana kontuzją.

- Na razie nie wiem nic konkretnego, bo nie rozmawiałem z lekarzem. Wygląda natomiast na to, że Bernardo opuści najbliższy mecz z Nottingham Forest - wyznał.

Możliwe, że zabraknie go także za tydzień w Pucharze Ligi Angielskiej w starciu z Newcastle United. Więcej będzie jednak wiadomo po szczegółowych badaniach.

To ciąg dalszy problemów Manchesteru City. Z kontuzjami borykają się bowiem jeszcze Kevin de Bruyne oraz Jack Grealish.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Hansi Flick kompletuje sztab przed hitowym powrotem?! Znane nazwiska Pep Guardiola: On jest niezwykłym piłkarzem Bayern Monachium sprzedał pomocnika za 13 milionów euro [OFICJALNIE] Górnik Zabrze zgłosił do Ekstraklasy 18-latka [OFICJALNIE] Lechia Gdańsk z komunikatem w sprawie licencji na grę w Ekstraklasie [OFICJALNIE] Dwukrotny mistrz Polski do wzięcia za darmo! Śląsk Wrocław już go nie chce OFICJALNIE: Rafał Gikiewicz podpisał. „Wpadł tu tylko na chwilę...” [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy