Jeszcze kilka tygodni temu przyszłość klubu wisiała na włosku. UEFA wykluczyła go bowiem z europejskich pucharów i gdyby nie decyzja Sądu Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie o zmniejszeniu kary, „Obywatele” znajdowaliby się dziś w zdecydowanie innym położeniu.
Zdobywca Tarczy Wspólnoty oraz Pucharu Ligi Angielskiej, przyciśnięty do ściany, zdołał się wyswobodzić, a zaraz później sięgnął po wicemistrzostwo kraju. Teraz celem jest triumf w Lidze Mistrzów, lecz nim uda się go zrealizować, włodarze starają się o wzmocnienia na następny sezon.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że Manchester City niebawem potwierdzi dwa transfery. Na Etihad Stadium, w ramach definitywnych angażów, przybędą Nathan Aké oraz Ferran Torres. Jak jednak informuje „The Athletic”, to tylko kropla w morzu potrzeb angielskiej drużyny i już rozważany jest zakup Kalidou Koulibaly’ego.
Tego lata Pep Guardiola na realizację swoich marzeń może przeznaczyć rzekomo nawet 300 milionów funtów, nie licząc pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży. W efekcie coraz więcej prawdopodobne wydają się dalsze inwestycje.
Hiszpański menedżer chciałby sprowadzić nowego atakującego, a jednym z graczy, którzy trafili na jego listę życzeń ma być João Félix. Portugalczyk to drugi najdroższy nastolatek w historii, a kwota jego transferu przed rokiem wyniosła 120 milionów euro.
Atlético Madryt liczyło, że uzdolniony młodzieniec w szybkim tempie pozwoli zapomnieć o stracie Antoine’a Griezmanna, lecz tak się nie stało, o czym świadczy dorobek ośmiu goli i trzech asyst w 35 występach. Anglicy 20-letniego dziś zawodnika chcieli mieć u siebie 12 miesięcy temu, a teraz temat powraca.
Według „The Athletic” druga siła Premier League już skontaktowała się z otoczeniem pięciokrotnego reprezentanta Portugalii, co może zwiastować nam wkrótce przedstawienie za niego oficjalnej propozycji. Nie zapominajmy przy tym, że klauzula wykupu w umowie Félixa szacowana jest na 300 milionów euro.