Manchester City ma jasny plan na lato. Na szczycie listy życzeń tkwi transfer towarzysza dla nietykalnego Rodriego.
Przed startem bieżącej kampanii mistrzowie Anglii sprowadzili Matheusa Nunesa i Mateo Kovačicia, ale ci, mimo kilku przebłysków, nie spełniają oczekiwań Pepa Guardioli. Na rynku jest pewien zawodnik, który mógłby to zrobić.
W angielskich mediach pojawiła się informacja, że hiszpański szkoleniowiec jest wielkim fanem Bruno Guimarãesa z Newcastle United. Przed ćwierćfinałową rywalizacją w FA Cup niejako to potwierdził.
- Wyjątkowy, unikatowy, pomocnik, który potrafi przetrzymać piłkę. W dodatku jest agresywny, ale nie gdy ma piłkę przy nodze. Staje się taki przy stałych fragmentach. Prawdziwy kompletny pomocnik. Pokazywał to już od czasów gry w Olympique'u Lyon - ocenił trzykrotny zdobywca Ligi Mistrzów.
Jak donosi „AS”, klub z Etihad Stadium nie zamierza siedzieć bezczynnie. Właśnie dlatego nawiązał kontakt z otoczeniem rozchwytywanego pomocnika.
Szefostwo „Obywateli” zdaje sobie sprawę, że pozyskanie Guimarãesa będzie kosztowne. Jego dobry wiek i umowa ważna do końca czerwca 2028 roku powodują, że wycena Newcastle wynosi ponad 115 milionów euro.
Zainteresowana strona ma plan na formułę transakcji. Ta miałaby się opierać na trzech płatnościach po niecałe 40 milionów każda. Trudno przewidzieć, czy taka opcja zainteresuje „Sroki”.
Urodzony w Rio de Janeiro zawodnik od momentu przeprowadzki do Anglii zanotował 96 spotkań, trzynaście bramek i tyle samo asyst.