Menedżer Erik ten Hag wyznaczył władzom „Czerwonych Diabłów” kilka priorytetów w celu wzmocnienia prowadzonego przez niego zespołu przed startem nowego sezonu.
Zależało mu przede wszystkim na sprowadzeniu nowego bramkarza i atakującego. Pierwsze z jego życzeń zostało już spełnione w postaci pozyskania André Onany z Interu Mediolan.
Teraz nadszedł czas na to, by wysłannicy ekipy z Old Trafford skupili się na realizacji drugiej części planu. Na tym polu za najpoważniejszego kandydata do zasilenia Manchesteru United jest uważany Rasmus Højlund z Atalanty.
W mediach nie brakuje wieści o wypracowaniu porozumienia z duńskim napastnikiem w sprawie warunków indywidualnej współpracy.
Tym samym angielskiemu klubowi pozostało znaleźć konsensus z drużyną z Bergamo. Ta ma jednak bardzo wysokie oczekiwania, ponieważ chciałaby zainkasować na jego sprzedaży nawet 100 milionów euro.
Takie stanowisko utrudnia znaczące przybliżenie się do zamknięcia tematu. Mimo to „Czerwone Diabły” są pełne optymizmu. Pokazują to wieści przekazane przez Santiego Aounę z „Foot Mercato” o odbyciu ważnego spotkania w Mediolanie pomiędzy władzami włoskiego klubu a pośredniakami uczestniczącymi w potencjalnej transakcji, by poczynić postępy w prowadzonych rozmowach w obliczu szykowanej oferty przez klub z Premier League.
W międzyczasie do walki o względy 20-letniego zawodnika wkroczyło Paris Saint-Germain. Nawiązało ono kontakt z ojcem piłkarza i stara się przekonać go do porzucenia myśli o grze na Old Trafford.
Na razie ekipa z Parc des Princes znajduje się w gorszej pozycji, ale przedłużające się negocjacje Atalanty z Manchesterem United mogą to zmienić.
Højlund trafił do zespołu z Bergamo ubiegłego lata ze Sturmu Graz za 17,2 miliona euro.
Od tego czasu zdobył dziesięć bramek i zaliczył cztery asysty w 34 meczach.
Jego kontrakt jest ważny do 30 czerwca 2027 roku.