23-latek okazał się bardzo dobrym ruchem transferowym „Mew”. Angielski klub pozyskał go z Getafe za 18 milionów euro, bo tyle wynosiła klauzula w umowie piłkarza. Graham Potter od razu zaufał Cucurelli, który wystąpił we wszystkich dziewięciu spotkaniach Premier League, w których mógł wystąpić.
Do Anglii trafił bowiem ostatniego dnia okienka i ominęły go pierwsze cztery kolejki sezonu. Przed odejściem lewy obrońca lub pomocnik zdążył jeszcze raz zagrać dla Getafe. „Azulones” rok wcześniej wykupili go po wcześniejszym wypożyczeniu FC Barcelony, do której trafił w wieku czternastu lat.
Właśnie o sentymencie, jaki ma do „Dumy Katalonii”, mówił Cucurella w rozmowie z DAZN.
– Spędziłem tam wiele lat i mogę nazwać Barcelonę moim domem. Stamtąd pochodzi też moja rodzina i moja żona. Udało mi się zadebiutować w pierwszej drużynie, ale jako culé mam jeszcze jedno marzenie – zagrać na Camp Nou. Bardzo chciałbym to zrobić przed zakończeniem kariery - podkreślił.
Wspomniany przez Cucurellę występ w barwach „Blaugrany” miał miejsce w 2017 roku w meczu Pucharu Króla przeciwko Murcii.
Na jednej grze zamknął się też na razie licznik piłkarza w reprezentacji Hiszpanii.
Z tą olimpijską 23-latek zdobył natomiast srebrny model tegorocznych igrzysk w Tokio.