Mimo iż Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem odgrywał istotną rolę w mistrzowskiej kampanii Chelsea, po jej zakończeniu zupełnie wypadł z łask Antonio Conte. Od tamtej pory jego nazwisko było łączone z wieloma klubami, ale piłkarz zamierza postawić na swoim i bierze pod uwagę jedynie przenosiny do Atlético Madryt. Wiele wskazuje na to, że wkrótce jego plany mogą się ziścić.
„Marca” informuje, że kluby są już coraz bliżej osiągnięcia porozumienia. Madryccy dziennikarze uważają, że jeśli nic szczególnego nie stanie na przeszkodzie, transakcja może zostać przypieczętowana nawet w tym tygodniu. „The Blues” otrzymają za swojego gracza 60 milionów euro. Strony wciąż ustalają, jaka część tej sumy zostanie zapłacona od razu, a ile wyniosą dodatkowe zmienne, niemniej wspomniana kwota nie powinna zostać przekroczona.
Według dziennika, impas został przełamany w głównej mierze dzięki postawie samego 28-latka. Costa wyjechał do Brazylii i mimo kar finansowych nie zamierza wracać do Londynu. Klub liczył, że zawodnik będzie przez jakiś czas występował w rezerwach, lecz widząc, że ten nie zamierza stawić się na treningu, zdecydowano, że lepiej jak najszybciej pozbyć się niechcianego gracza. Dużą pomoc wykazał również agent reprezentanta Hiszpanii, który nieustannie naciskał na władze Chelsea.
Costa występował w barwach „Los Colchoneros” już w latach 2010-2014 z przerwą na wypożyczenie do Rayo Vallecano. Szczególnie udany dla niego był ostatni sezon w Madrycie, kiedy to zdobył 36 bramek w 51 spotkaniach.