Marcin Kamiński jest związany z Schalke 04 od 2021 roku. Polak najpierw wywalczył z zespołem awans do Bundesligi, a potem z niej spadł. W tym sezonie zanotował komplet 18 występów w drugiej lidze niemieckiej, za każdym razem przebywając na boisku przez pełne 90 minut. W niektórych spotkaniach grał z opaską kapitańską na ramieniu.
Abstrahując od tego, że S04 zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli 2. Bundesligi, indywidualnie pozycja środkowego obrońcy w klubie wygląda na mocną. „Bild” sugeruje jednak, że wkrótce może się to zmienić.
Umowa Polaka jest ważna do 30 czerwca tego roku. Zostanie automatycznie przedłużona o kolejne 12 miesięcy, jeśli rozegra jeszcze jeden mecz. Zdaniem powyższego źródła władze klubu z Gelsenkirchen raczej nie chcą do tego doprowadzić, co może skutkować tym, że defensor w tym sezonie nie pojawi się już na murawie. Szanse mają dostawać inni.
Trudno sobie wyobrazić, by absolutnie podstawowy gracz zespołu został odsunięty od gry na połowę sezonu, ale według „Bilda” jest to możliwy scenariusz. Najbliższe tygodnie dadzą odpowiedź na pytanie, czy naprawdę stanie się to faktem.
W piątek Schalke zagra z 1. FC Kaiserslautern. Kamiński w tym spotkaniu na pewno nie zagra, ale z innego powodu, a mianowicie przez kartkowe zawieszenie.