Reprezentant Hiszpanii, który dwukrotnie wygrywał nagrodę Piłkarza Roku w Chelsea znalazł się ostatnio w centrum medialnej burzy dotyczącej jego osoby. Dziennikarze przypisywali go do coraz to nowszych zespołów tylko dlatego, że Jose Mourinho rzadko oddelegowywał go w pierwszej jedenastce zespołu z Londynu. Do tego kibice z Fulham Road raczej nie przywykli.
Podniesiono larum, że szkoleniowiec „The Blues” na pupila obrał sobie Andre Schurrle, a zaraz potem Kevina De Bruyne’a. W zanadrzu londyńskiej ofensywy są przecież jeszcze Oscar, Eden Hazard i nowy nabytek Willian, który miał wzmocnić rywalizację w klubie.
Na wszystkie te zarzuty postanowił odpowiedzieć Mata, który wyjawił, że uraz mięśnia, który dokuczał mu jeszcze w okresie przygotowawczym utrudnił mu start w nowym sezonie. Nie mniej jednak eks-zawodnik Valencii jest szczęśliwy z życia w zachodnim Londynie, a praca z Mourinho napawa go dumą.
- Zaledwie po kilku dniach okresu przedsezonowego odczuwałem dyskomfort i musiałem nieco zwolnić z tempa. To była dla mnie zupełnie obca sytuacja, gdyż nigdy wcześniej nie miałem tego typu problemów. Zachowałem jednak spokój, gdyż wiem, że to dopiero początek obecnej kampanii. Pierwsze tygodnie szkolenia były dla mnie bardzo trudne – napisał na swoim blogu Mata.
- W tej chwili czuje się o wiele lepiej I nie mogę doczekać się powrotu do regularnej gry. Klub wszedł w nowy etap, a my piłkarze chcemy dać z siebie wszystko. Chcemy wygrywać trofea, by uszczęśliwiać naszych kibiców. Jestem pewny, że nowa Chelsea zaoferuje dużo jakości. Moim celem – jak zawsze – jest doskonalenie się pod okiem Jose Mourinho, by stać się jeszcze lepszym zawodnikiem – zakończył Hiszpan.